Taksówki w San Francisco – ceny, praktyczne informacje

Tagi , , , , ,

Poruszając się po tak ogromnej metropolii miejskiej jak San Francisco, warto korzystać z lokalnych środków komunikacji publicznej. Zwiedzając to miasto, dotarcie na piechotę z jednego miejsca do innego punktu docelowego może zabrać sporo czasu, a miejskie taksówki mogą to znacznie ułatwić. W poniższym artykule przedstawiamy praktyczne informacje na temat funkcjonowania taborów taxi w tym mieście nad zatoką. Informujemy o cenach taryfowych, wskazujemy również, w jakich miejscach najlepiej wynająć takiego przewoźnika. Co musisz wiedzieć przed skorzystaniem z taksówki w San Francisco?

Planujesz zarezerwować nocleg przez Booking.com? Zarezerwuj przez ten link.
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!

Organizacja taboru taksówkowego w San Francisco

Aktualnie po tym pięknym mieście nad zatoką porusza się kilka flot takich pojazdów. Wśród firm taksówkarskich w San Francisco wybijają się na pierwszy plan dwie największe: Yellow Cab SF i Luxor Cab. Pierwsza z nich działa na terenie miasta już od ponad 100 lat.

Co ciekawe, również i tutaj powoli odchodzi do lamusa stary sposób łapania taksówek na ulicy, który tak znakomicie znamy z dawniejszych hollywoodzkich filmów. Coraz częściej klienci mają możliwość skorzystania z nowoczesnych aplikacji, co znacznie uproszcza cały proces. Taxi zamawiane z wyprzedzeniem przez internet to świetna opcja. Zwłaszcza jeśli zostajemy w San Francisco na raczej krótki okres czasu, a chcemy zwiedzić i zobaczyć jak najwięcej. Można co prawda skorzystać z publicznego tramwaju czy metra, ale niektórzy po prostu wolą przemieszczać się po mieście w zaciszu taksówki.

Gdzie w San Francisco łapać taksówki? 

Jeżeli chcemy łapać ją „w locie” to najlepiej stanąć na jakimś widocznym miejscu, na przykład w pobliżu skrzyżowań. W tych ruchliwych strefach najczęściej kursuje najwięcej taksówek, polując na klientów. Nie wolno się zniechęcać, bo schemat jest dość prosty. Jeśli taxi się nie zatrzymuje, choć ewidentnie nikogo akurat nie przewozi, to znaczy, że jedzie po umówionego wcześniej klienta.

Próba znalezienia wolnej taksówki w tętniącym życiem San Francisco może wydawać się dość trudna, zwłaszcza gdy jesteśmy nowi w tym dużym mieście. Zawsze jednak można poprosić o pomoc w hotelu, w którym się zatrzymaliśmy – na pewno pomogą zorganizować taki transport. Możemy również zadzwonić bezpośrednio do firmy taksówkarskiej lub zarezerwować taksówkę w przez Internet lub aplikację z wyprzedzeniem, a otrzymamy wtedy dobrze określony punkt odbioru, gdzie spotkamy się z naszym kierowcą.

Ceny taksówek w mieście San Francisco  

To bardzo istotny temat, w końcu każdy liczy na to, że zaoszczędzi na transporcie miejskim. Odpowiedź na pytanie o ceny nie jest jednak jednoznaczna. Chociaż w San Francisco jest wiele usług taksówkarskich, wszystkie one działają w ramach regulowanego systemu taryfowego określonego przez stan Kalifornia. System ten obejmuje opłatę startową, opłatę lotniskową (w przypadku podróży z lotniska) oraz określoną stawkę za kilometr, a koszt danego przejazdu jest obliczany indywidualnie za pomocą taksometru. Bierze się tutaj pod uwagę przebyte odległości (w godzinach szczytu mogą zdarzyć się dopłaty) czy opłaty postojowe. 

Generalnie jednak cena początkowa kursu taksówką w San Francisco oscyluje obecnie w granicach 4 dolarów amerykańskich (16 złotych). Jeden kilometr przebytej drogi kosztuje mniej więcej 8 złotych w przeliczeniu na nasze (1,90 dolara). Każda minuta oczekiwania lub opóźnienia w ruchu może procentować dopłata w wysokości pół dolara (kwoty przybliżone). Co ciekawe, klienci płacą dodatkowo za przejazd przez słynny Golden Gate Bridge. Nie ma natomiast różnicy cenowej między kursami dziennymi a nocnymi. Trzeba tylko mieć nadzieję, że terminal płatniczy w pojeździe działa sprawnie. W zeszłym roku jedna z mieszkanek San Francisco przypadkowo zapłaciła kierowcy 10 tysięcy dolarów za niecałe 2 kilometry jazdy!

Powiew przyszłości – taksówki bez kierowcy!

I jeszcze obiecana ciekawostka na koniec. Firmy Waymo i Cruise wprowadzają oto na rynek autonomiczne taksówki, którymi kieruje komputer. Stan Kalifornia narzucił przy tym pewne ograniczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o prędkość takiego pojazdu. Maksymalnie 65 mil na godzinę, ale taxi bez kierowcy nie wyjedzie też na trasę przy złych warunkach pogodowych. Nie zmienia to faktu, że pierwsze takie auta pojawiły się już na ulicach San Francisco. Tak oto bajania autorów sci-fi na naszych oczach po raz kolejny stają się prawdą.

Autor: Krzysztof Kołodziejczyk

Poprzedni

San Francisco: Przewodnik po parkach miejskich

Hotele i noclegi w Carmel-by-the-Sea w najlepszych cenach

Następny

Dodaj komentarz